– Produkcją trzody chlewnej zajmujemy się od około 25 lat. Wcześniej prowadziliśmy produkcję kwiatów, posiadaliśmy duże szklarnie. Kiedy w tej branży sytuacja stawała się coraz gorsza, rodzice postanowili przebranżowić się na świnie – opowiada córka gospodarzy Agnieszka.
Pięć obiektów, dwa cykle
Produkcja prowadzona jest w dwóch cyklach – zamkniętym i otwartym. Zwierzęta utrzymywane są w systemie bezściołowym, na rusztach w pięciu budynkach inwentarskich podzielonych na sektory produkcyjne. Chlewnie wyposażone są w wentylację mechaniczną, paszociągi, kojce porodowe, karmniki oraz poidełka kropelkowe. Stosowane są dwa systemy żywienia: do woli (prosięta, warchlaki, tuczniki) i dawkowane na mokro (lochy, knury). Żywienie oparte jest zarówno na paszach własnych, jak i gotowych mieszankach z zakupu. Użytkowanie loch w gospodarstwie trwa około 3 lat. Średnio od lochy z jednego miotu uzyskuje się 12 prosiąt, co przy indeksie wyproszeń 2,35 daje 28 odsadzonych prosiąt rocznie. Ponadto rolnicy w oddzielnym budynku inwentarskim prowadzą tucz warchlaków pochodzących z zakupu z polskich gospodarstw.
Zawistowscy umiejętnie korzystali z ...