Jolanta i Leszek Galembowie z Kiełczewa Smużnego Czwartego koło Koła, którzy gospodarują wspólnie z synem Gilbertem oraz jego żoną Adą, zdecydowali się na instalację systemu żywienia loch na mokro w wybudowanej 3 lata temu chlewni. Wcześniej zajmowali się głównie tuczem zakupionych prosiąt w budynkach także przystosowanych do karmienia świń na mokro. Dawne pomieszczenia dla loch oraz inne budynki gospodarcze stopniowo zmodernizowali na tuczarnie na rusztach i prowadzili chów trzody chlewnej w cyklu otwartym. System karmienia na mokro sprawdził się w tuczarni. Zwierzęta dobrze przyrastają, są zdrowe i uzyskują wysoką mięsność, koszty żywienia są niższe w porównaniu z paszami suchymi. Ponadto taki system bardzo ułatwia pracę na fermie, umożliwia sprawną kontrolę zwierząt, w chlewni panuje mniejsze zapylenie i rzadziej stwierdza się choroby układu oddechowego.
– Chcieliśmy, by zwierzęta od razu były przyzwyczajane do żywienia płynnego. Gdyby prosięta w okresie odsadzenia otrzymywały pasze suche, później gorzej przystosowywałyby się do zupełnie innego rodzaju karmy. Stąd decyzja o zainstalowaniu takiego modelu karmienia w budynku dla m...