177 milionów złotych na walkę z wirusem ASF
Ponad 177 mln zł będzie kosztował w tym roku program mający na celu wykrywanie zakażeń wirusem afrykańskiego pomoru świń oraz jego zwalczanie. Polska wystąpi do Komisji Europejskiej z wnioskiem o współfinansowanie programu ze środków unijnych w wysokości 18,7 mln zł. Zdaniem służb nadal istnieje duże prawdopodobieństwo dalszego rozprzestrzeniania się wirusa, w szczególności wśród dzików. To właśnie przeniesienie wirusa ze środowiska naturalnego, w którym występują ogniska u dzików, jest w opinii ekspertów najczęstszą przyczyną zawleczenia choroby do gospodarstwa utrzymującego świnie. W przypadku obszarów o dużym zagęszczeniu stad utrzymujących trzodę chlewną oczywiście także istnieje ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa między gospodarstwami.
Krajowy program zwalczania ASF realizowany w 2023 roku stanowi kontynuację obowiązujących w poprzednich latach. Zgodnie z jego założeniami istnieje możliwość finansowania między innymi działań mających na celu redukcję populacji dzików prowadzoną zarówno poprzez polowania, jak i odstrzał sanitarny, usuwanie potencjalnych źródeł wirusa ASF ze środowiska, prowadzenie monitoringu czynnego i biernego u dzików i świń, a także działania lub inwestycje służące zapobieganiu i zwalczaniu choroby. Konieczne jest stosowanie środków, aby wzmacniać ochronę przed afrykańskim pomorem świń nie tylko na terytorium Polski, ale całej Unii Europejskiej.
Wirus ASF przeskakuje na nowe regiony
Zarówno w przypadku występowania choroby u dzików, jak i w stadach świń odnotowaliśmy w kraju duży spadek zachorowań. Niestety, do uwolnienia Polski od epidemii jeszcze daleka droga. W ubiegłym roku na terenie kraju potwierdzono 14 ognisk ASF u świń, a ostatnie odnotowano w połowie września. Na skutek likwidacji ognisk zostały zabite 3064 świnie. Rok wcześniej w następstwie choroby zabito aż 41 tys. zwierząt, więc widać znaczącą poprawę. W 2022 roku stwierdzono też 2113 ognisk ASF u dzików, które objęły łącznie 2566 tych zwierząt, z tego względu, że w ognisku może być więcej niż jeden dzik.
- Monitorowanie zachowań dzików ułatwia kontrolę populacji tych zwierząt. Jednak wciąż wiemy zbyt mało, aby spowolnić jej szybki wzrost
Najwięcej zachorowań potwierdzono w województwie dolnośląskim, a dalej w lubuskim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim. W 2021 roku ognisk u dzików było więcej, bo 3214, a w 2020 roku aż 4156. Od początku bieżącego roku ogniska wciąż są odnotowywane, przy czym ponad połowa zakażeń występuje w województwie dolnośląskim. W dużym oddaleniu od skupisk choroby stwierdzono też ognisko w województwie śląskim w powiecie będzińskim u dzika zabitego w wypadku komunikacyjnym. Śląskie było do niedawna całkowicie wolne od ASF, a w związku z zaistniałą sytuacją konieczne było ustanowienie obszarów objętych ograniczeniami zarówno na terenie tego województwa, jak i małopolskiego. Obecnie ostatnim regionem, na którym nie wystąpił jeszcze afrykański pomór świń, jest województwo kujawsko-pomorskie.
Dzięki mniejszej liczbie ognisk u dzików i świń w 2022 roku znacząco zmniejszył się zasięg stref ASF. Zniesione zostały obszary ustanawiające największe restrykcje wynikające z rozporządzenia wykonawczego Komisji 2021/605. Ze stref objętych ograniczeniami zostało uwolnionych 141 gmin w 4 województwach: łódzkim, podkarpackim, śląskim i wielkopolskim. Ze strefy czerwonej do różowej przeniesionych zostało 77 gmin w 6 województwach: dolnośląskim, lubelskim, lubuskim, podkarpackim, warmińsko-mazurskim i wielkopolskim. Z obszaru czerwonego do niebieskiego trafiło 14 gmin w 2 województwach: małopolskim i świętokrzyskim. Ze strefy różowej do niebieskiej natomiast przeniesionych zostało 10 gmin w województwie podlaskim. Jednocześnie Główny Inspektorat Weterynarii podkreśla, że na bieżąco podejmuje działania na rzecz zmniejszania zasięgu obszarów objętych ograniczeniami. W każdym rozpatrywanym przypadku Komisja Europejska bierze jednak pod uwagę wiele elementów składowych, w tym ogólną sytuację epizootyczną w całym kraju, tempo szerzenia się choroby na danym terenie i jej występowanie w poprzednich latach.
Mniej ASF w Unii Europejskiej
Również w Unii Europejskiej nastąpił znaczny spadek liczby zachorowań na ASF w 2022 roku. Choroba ta została wykryta łącznie w 15 krajach, jednak liczba ognisk u świń w porównaniu z 2021 rokiem zmniejszyła się o 80%, a u dzików o 40%. U świń po wzroście zachorowań od 2018 roku nastąpił spadek liczby ognisk już w 2020 roku (w porównaniu z 2019 rokiem o 35%). Liczba ognisk ponownie wzrosła w 2021 roku i to aż o 52%. Jeśli chodzi o ogniska u świń, to nadal krajem o zdecydowanie największej liczbie potwierdzonych przypadków była Rumunia, gdzie stwierdzono ich 329. Jednak rok wcześniej było ich pięć razy więcej, bo aż 1660. W 2021 roku jednym z krajów o największej liczbie ognisk w stadach była też Polska, gdyż mieliśmy ich aż 124, jednak w 2022 roku odnotowaliśmy zaledwie 14, co stanowi spadek o prawie 90%. W pozostałych krajach, w których występował ASF, u świń odnotowano od 2 do 6 ognisk na kraj.
Ubiegły rok był pierwszym, w którym spadła liczba przypadków choroby u dzików – z 12 076 ognisk w 2021 roku do 7282 w 2022 roku. Polska, choć nadal była krajem, w którym wystąpiło ich najwięcej, może pochwalić się 33-procentowym spadkiem. Na drugim miejscu znalazły się Niemcy z 1628 ogniskami, aczkolwiek też był to spadek o 36% w stosunku do roku poprzedniego. Ogniska zostały wykryte także w trzech stadach trzody chlewnej – w Brandenburgii, Badenii-Wirtembergii i Dolnej Saksonii.
Znaczny spadek liczby zachorowań u dzików odnotowano również na Węgrzech (o 79%) i na Słowacji (o 67%). W Estonii ogniska malały od 2017 roku i w 2022 roku było ich tylko 57. Natomiast wzrosła ich liczba na Łotwie (o 148%), Litwie (o 24%) i w Bułgarii (o 22%). Po ponad 4 latach afrykański pomór świń pojawił się ponownie w Czechach. Ognisko stwierdzono u padłego dzika znalezionego w regionie libereckim, niedaleko granicy z Polską. Ostatnie ogniska odnotowano tam na początku 2018 roku, a w lutym 2019 roku Czechy zostały oficjalnie uznane za wolne od choroby. Są jednym z dwóch krajów, w których w ostatnich latach udało się zwalczyć afrykański pomór świń w populacji dzików. Drugim uznanym za wolny od ASF jest Belgia.
Wirus afrykańskiego pomoru świń pojawił się również po prawie trzech latach w populacji dzików w Grecji. 18 stycznia potwierdzono pozytywny wynik w kierunku ASF u martwego dzika znalezionego w gminie Sintdiki w jednostce regionalnej Serres na północy kraju w pobliżu granicy z Bułgarią i Macedonią Północną, czyli z krajami, w których choroba występuje zarówno u świń, jak i u dzików.
- Być może zwiększonej bioasekuracji zawdzięczamy to, że w 2022 roku w Polsce wystąpiło jedynie 14 ognisk afrykańskiego pomoru świń i zabito dużo mniej zwierząt z ich powodu
Grecja pierwszy przypadek ASF zgłosiła w lutym 2020 roku, ale nie u dzików, a w gospodarstwie przydomowym, również w północnej części kraju, w pobliżu miasta Serres, około 40 km na południe od obecnego znaleziska. W chlewni były 32 świnie, z których jedna padła z powodu choroby. Wówczas okazało się, że jest to jednorazowy przypadek infekcji. Stwierdzenie choroby u dzika na początku tego roku oznacza ponowne pojawienie się afrykańskiego pomoru świń w tym kraju.
Czas na południe Europy
Ponowne pojawienie się choroby w Grecji czy Czechach potwierdza, że żaden region nie jest wystarczająco zabezpieczony przed wirusem i wolny od zagrożenia, jakie niesie on ze sobą. Pokazuje to też przykład Włoch, które przez długi czas, aż do ubiegłego roku, zgłaszały jedynie przypadki zachorowań na wyspie Sardynia, gdzie choroba występowała endemicznie. Jednak w styczniu 2022 roku wirus pojawił się na północy kraju, gdzie potwierdzono 277 ognisk u dzików.
Zachorowania wystąpiły także w okolicach Rzymu, gdzie rosnąca populacja dzików staje się coraz większym problemem. Z tego powodu włoski rząd zezwolił ostatnio na odstrzał dzików na obszarach miejskich. Przeszkoleni myśliwi mogą polować na zwierzęta na obrzeżach miast w przypadku wzrostu ich liczby do poziomu, który zagraża bezpieczeństwu publicznemu. Ich mięso może być spożywane po przeprowadzeniu odpowiednich badań. Decyzję tę z zadowoleniem przyjęło włoskie stowarzyszenie rolników Coldiretti, według którego zwierzęta te stanowią również zagrożenie dla gospodarstw. Szacowana liczba dzików we Włoszech to 2,3 mln sztuk. Niszczą one nie tylko uprawy i podchodzą do budynków inwentarskich, ale coraz częściej zbliżają się też do domów i szkół, trafiają do parków, powodują wypadki drogowe. Według badania zleconego przez Coldiretti, co 48 godzin we Włoszech dochodzi do incydentu z udziałem dzika.
Dziki są zwierzętami bardzo płodnymi, dlatego ich populacja szybko się zwiększa, nawet mimo intensywnych odstrzałów. Włochy jako pierwszy kraj w Unii Europejskiej zezwoliły na przeprowadzenie prób terenowych szczepionki immunokastracyjnej GonaCon u dzików opracowanej przez Inspekcję Zdrowia Zwierząt i Roślin Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych. Eksperyment ma polegać na doustnym stosowaniu produktu u dzików przez okres nie dłuższy niż 24 miesiące. Preparat jest także testowany w USA.
Dominika Stancelewska
Zdjęcia: Józef Nuckowski