Aby środek dezynfekcyjny nie stracił na skuteczności, musi być przechowywany w odpowiedni sposób, dlatego nie należy wystawiać opakowań na działanie słońcaDominika Stancelewska
StoryEditorHigiena w chlewni

Bioasekuracja: nie odpuszczaj nawet lekarzowi weterynarii!

01.07.2024., 14:30h
Występujące w ostatnich latach choroby, zwłaszcza afrykański pomór świń, uzmysłowiły znaczenie bioasekuracji i dobrego zarządzania, które wpływają na zdrowie stada. Zdaniem ekspertów, o sukcesie w ochronie przed patogenami i poprawie wydajności zwierząt decydują wiedza, świadomość oraz nieomijanie ustalonych procedur.

To higiena w chlewni decyduje o statusie zdrowotnym stada świń

Warunkiem zdrowotności stada jest utrzymanie odpowiedniej higieny pomieszczeń dla świń. Jednak źródło zakażeń mogą stanowić też drobnoustroje występujące na przedmiotach, ubraniu, obuwiu czy dłoniach osób pracujących przy zwierzętach.

O znaczeniu zapewnienia bezpieczeństwa biologicznego w celu ograniczania ryzyka wprowadzenia chorób, właściwym myciu i dezynfekcji oraz zagrożeniach mogących wystąpić podczas produkcji mówiono podczas szkolenia zorganizowanego w Sierosławiu w powiecie poznańskim. Jak podkreślali eksperci, zastosowanie zasad bioasekuracji to jedyny sposób ochrony gospodarstwa przed chorobami.

Jak podkreślał Marcin Strzelczyk z Cid Lines, obecność materii organicznej w budynkach i na urządzeniach stanowi wyzwanie, które może prowadzić do zmniejszenia skuteczności dezynfekcji. Błędy w czyszczeniu i myciu zaprzepaszczają proces odkażania pomimo zastosowania właściwego środka dezynfekcyjnego.

image
Podczas szkolenia zwracano uwagę na ryzyko związane ze środkami transportu, zwłaszcza tymi przewożącymi zwierzęta oraz na konieczność opracowania skutecznych dla nich procedur
FOTO: Dominika Stancelewska

Groźnego dla zdrowia świń biofilmu bakteryjnego nie widać gołym okiem

Powierzchnia, która wydaje się wizualnie czysta, wcale nie musi taka być. Metody klasyczne nie wykryją biofilmu sprzyjającego ponownemu rozwojowi mikroorganizmów. Do określenia poziomu higieny można stosować między innymi luminometr, który umożliwia kontrolę czystości powierzchni. Jego działanie polega na wykrywaniu i określaniu poziomu ATP, czyli adenozynotrójfosforanu, który znajduje się we wszystkich żywych komórkach, gdyż powstaje w procesach fotosyntezy i oddychania komórkowego. Wykorzystanie luminometru pokaże, czy dobrze umyto i spłukano powierzchnię, a więc czy dokładnie usunięto resztki organiczne. Adenozynotrójfosforan nie występuje w środowisku pozbawionym życia, dlatego jest idealnym wskaźnikiem żywej biomasy – mówił Marcin Strzelczyk.

image
FOTO: tPR

Powierzchniowy test ATP wykorzystuje technologię bioluminescencji. Zawiera enzym lucyferazę, który jest odpowiedzialny za emisję światła, powodując bioluminescencję w kontakcie z adenozynotrójfosforanem. Emitowane światło zamienione na sygnał w wyniku reakcji jest mierzone w specjalnym urządzeniu. Ilość światła generowanego przez bioluminescencję jest wprost proporcjonalna do ilości ATP obecnego w próbce.

Reakcja jest natychmiastowa i umożliwia odczyt wyników po kilku sekundach. Badania wykazały, że metoda bioluminescencji pozwala skutecznie ocenić czystość różnych powierzchni w chlewni, w tym podłóg, ścian, przegród, karmników, poideł, ale także samochodów wykorzystywanych do przewozu zwierząt. Pomiar ten określa na poziomie mikrobiologicznym, czy powierzchnia została dokładnie oczyszczona, czy jednak wymaga ponownego umycia – tłumaczył prelegent.

image
Marcin Strzelczyk przedstawił działanie luminometru, który pomaga w szybki sposób sprawdzić stopień czystości w produkcji zwierzęcej
FOTO: Dominika Stancelewska

Zwracał uwagę, że dezynfekcja pianowa pozwala na dokładne naniesienie środka na wszystkie powierzchnie, ponieważ piana jest widoczna. Ponadto, dłużej utrzymuje się na powierzchni, co zapewnia dłuższy czas kontaktu z preparatem i zmniejsza emisję zapachu. Do skutecznej dezynfekcji poleca preparaty oparte na czwartorzędowych solach amonowych, a suma substancji aktywnych powinna wynosić 522,6 g/l.

Płukanie i dezynfekcję systemu pojenia należy wykonać przed myciem i odkażaniem pomieszczenia, aby to, co się wydostanie, nie zanieczyściło umytych powierzchni – podkreślał Strzelczyk.

Jak ocenić bezpieczeństwo biologiczne w prowadzonym gospodarstwie?

Do oceny bezpieczeństwa biologicznego i lepszej ochrony zdrowia stada mogą być wykorzystywane nowe systemy uniemożliwiające ominięcie procedur.

Rutynowe badania serologiczne, identyfikacja czynników ryzyka chorób oraz szczepienia są niezbędne w ograniczaniu stosowania antybiotyków. Mogą też przyczynić się do lepszych parametrów produkcyjnych. Bioasekuracja natomiast musi być podstawą wszystkich programów kontroli chorób – mówiła dr Nele Caekebeke z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu w Gandawie w Belgii, która jest współtwórczynią systemu Biocheck do oceny bioasekuracji.

Jej zdaniem, ryzyko chorób świń pozostaje wysokie, a bezpieczeństwo biologiczne w coraz większym stopniu jest kwestią wiedzy o tym, jak zachowują się patogeny, jak szybko je wykrywać i przeprowadzać ocenę ryzyka. Dlatego ważne są systemy pomagające rolnikom zmienić zachowania i poprawić bezpieczeństwo biologiczne gospodarstw. Dzięki temu producenci trzody chlewnej mogą być lepiej przygotowani na to, co może ich spotkać oraz do zapobiegania roznoszeniu chorób.

image
FOTO: TPR

Jak podkreślała dr Nele Caekebeke, nie ma jednego protokołu działania odpowiedniego dla każdego rodzaju gospodarstwa. Każde stado jest inne, funkcjonuje w odmiennych warunkach i wymaga indywidualnego podejścia, dlatego należy opracowywać indywidualne plany działania możliwe do wykonania w konkretnych gospodarstwach.

Rosną wymagania ochrony stad przy jednoczesnym ograniczaniu stosowania środków przeciwdrobnoustrojowych. Bioasekuracja pomaga rozwiązać te wyzwania, gdyż zmniejsza ryzyko wprowadzenia i rozprzestrzeniania się czynników chorobotwórczych w celu utrzymania zdrowych zwierząt w dobrej kondycji. Jednak rolnicy potrzebują narzędzi, które pomogą im zweryfikować wdrożenie planu bezpieczeństwa biologicznego, jego skuteczność i wykryć tzw. słabe punkty. W tym celu opracowano listy kontrolne higieny do oceny poziomu bioasekuracji – mówiła ekspertka.

image
Wyniki analiz przedstawionych przez dr Nele Caekebeke pokazują poprawę poziomu bioasekuracji w krajach europejskich w ciągu ostatnich lat, choć jest jeszcze wiele słabych punktów
FOTO: Dominika Stancelewska

Bioasekuracja alternatywą dla antybiotyków

Jak przedstawiała Caekebeke, Biocheck jest największą na świecie bazą danych na temat bezpieczeństwa biologicznego w produkcji zwierzęcej. Pytania w listach kontrolnych oraz zalecenia opierają się na danych z wielu państw europejskich, co umożliwia porównanie wyników między różnymi stadami oraz między krajami, biorąc pod uwagę różne rodzaje ryzyka (kontakt bezpośredni i pośredni, czynniki zewnętrzne i wewnętrzne).

System punktacji oparty jest na poziomie ryzyka i dzięki temu określa się mocne oraz słabe punkty gospodarstwa, pomagając ustalić priorytety w zakresie poprawy i monitorowania stanu bezpieczeństwa biologicznego.

Biocheck to platforma do ilościowej oceny bezpieczeństwa biologicznego w gospodarstwach, a lepsza bioasekuracja to mniej chorób i lepsze wyniki produkcji. Dzięki temu narzędziu udało nam się stworzyć dobrze prowadzone programy bioasekuracji i tym samym zmniejszyć częstotliwość leczenia wśród prosiąt o 46%, w tuczu nawet o ponad 80%, a w przypadku loch o 32% – mówiła Nele Caekebeke.

Przede wszystkim należy działać konsekwentnie. Może być tak, że będziemy mieli szczęście i zaniedbanie jakiejś procedury nie doprowadzi do problemów, ale czasami wystarczy jedno niedbalstwo i konsekwencje będą dotkliwe. Oczywiście w realizacji procedur nie każde działanie jest równie ważne, dlatego należy ustalić priorytety. Trzeba też być realistą w ich opracowywaniu. Nie chodzi bowiem o to, by stworzyć niezliczoną liczbę zasad, które później będą omijane, ale o tworzenie reguł łatwych do przestrzegania.

image
Aby środek dezynfekcyjny nie stracił na skuteczności, musi być przechowywany w odpowiedni sposób, dlatego nie należy wystawiać opakowań na działanie słońca
FOTO: Dominika Stancelewska

Jak podkreślała specjalistka z Belgii, wystarczy sumiennie je powtarzać, bo najważniejszy w bioasekuracji jest człowiek. On też jest najsłabszym ogniwem, dlatego trzeba wypracować trwałe zmiany zachowań i kontrolować oraz weryfikować wprowadzony w gospodarstwie program higieny oraz ochrony.

Warto sporządzać listy kontrolne w gospodarstwie. Co to daje?

Jak tłumaczyła Karolina Krasicka z K2 Agro, ważne jest określenie ryzyka dla danego gospodarstwa, gdyż każde znajduje się w innych warunkach zewnętrznych. Zawsze też należy mieć na uwadze cel rolnika. Podczas oceny należy między innymi dokonać przeglądu dróg dojazdowych do gospodarstwa, bram, środków transportu i ogrodzenia, wziąć pod uwagę odległość do zakładów mięsnych i utylizacyjnych. Uwzględnić, czy używana jest słoma w dobie szerzenia się afrykańskiego pomoru świń. Ważna jest nie tylko rozmowa z właścicielem chlewni, ale również z osobami, które wykonują poszczególne czynności.

Należy określić czynniki, które stwarzają największe ryzyko i w pierwszej kolejności skupić się na nich. Nie jesteśmy bowiem w stanie od razu zrealizować zmian na wszystkich etapach produkcji. Ważne jest też weryfikowanie wprowadzanych procedur. Ostateczna praca musi być wykonana przez samego rolnika, nikt tego nie zrobi za niego, jeżeli on sam nie będzie chciał zastosować wskazań do poprawy – podkreślała Krasicka.

image
Zdaniem Karoliny Krasickiej, kluczowe w bioasekuracji są szkolenia pracowników i rozwiązania uniemożliwiające ominięcie procedur
FOTO: Dominika Stancelewska
image
W teście służącym do oceny czystości aplikatorem pobiera się próbkę z powierzchni i umieszcza go w luminometrze, następnie aparat w ciągu kilku sekund wyświetla wynik
FOTO: Dominika Stancelewska

Sporządzane listy kontrolne są bardzo pomocne. Nie tylko porządkują informacje, ale też można do nich wracać, gdyż pamięć bywa zawodna. Wszystkie ustalone zasady dotyczą nie tylko osób odwiedzających gospodarstwo, ale w równym stopniu właściciela.

W żadnym wypadku nie wolno wpuszczać lekarza weterynarii bez spełnienia koniecznych wymogów. Wprowadzane zasady i procedury są obowiązkowe dla wszystkich, bez wyjątku, w tym dla lekarza i doradców – uczulała Krasicka.

Jej zdaniem, procedury nie mogą być przesadnie rozbudowane, bo wówczas jest większa pokusa, aby niektóre zasady pominąć. Należy uwzględnić niezbędne, a przede wszystkim skuteczne wymogi.

image
FOTO: TPR

Dominika Stancelewska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
06. lipiec 2024 08:30