W latach 2017–2024 do naszego kraju trafiło ponad 52 mln duńskich warchlaków, a więc średnio ponad 17 tys. dziennie. Dla porównania, jeszcze w 2004 roku import wynosił zaledwie 134 tys. szt.Dominika Stancelewska
StoryEditorRynek świń

Co dzień wjeżdża do nas 17 tys. warchlaków. Polscy rolnicy zapłacili Duńczykom 20 mld zł

10.04.2025., 16:30h

Jak informuje firma Gobarto Hodowca, przez ostatnie 8 lat zapłaciliśmy Duńczykom 20 mld zł za warchlaki do tuczu, których tylko w samym 2024 roku polscy rolnicy kupili 7,29 mln sztuk. Zdaniem ekspertów ten niechlubny rekord wpisuje się w bardzo niepokojący trend.

20 miliardów złotych dla Danii. Polscy rolnicy biją niechlubny rekord importu warchlaków

W latach 2017–2024 do naszego kraju trafiło ponad 52 mln duńskich warchlaków, a więc średnio ponad 17 tys. dziennie. Dla porównania, jeszcze w 2004 roku import wynosił zaledwie 134 tys. szt. Dziesięć lat późnej było to już 4,3 mln szt., a od 2018 roku regularnie wjeżdża z Danii do Polski ponad 6 mln warchlaków. W roku 2024 Duńczycy wyeksportowali 16,6 mln warchlaków, z czego Polska była drugim największym odbiorcą – zaraz po Niemczech. Co więcej, w styczniu bieżącego roku import z Danii był o 8% wyższy niż rok wcześniej.

Zapaść w krajowej hodowli. Pogłowie macior w Polsce spadło o 65% w 20 lat

Wzrost liczby importowanych warchlaków jest efektem spadku liczby loch w naszym kraju. W 2004 roku pogłowie macior wynosiło 1,7 mln szt. Na koniec 2024 roku utrzymywanych było już zaledwie 599,7 tys. Jest to więc trzy razy mniej niż 20 lat temu.

Spadek liczby macior powoduje, że oddajemy swój rynek wieprzowiny nie tylko duńskim producentom warchlaków. Do naszego kraju wjeżdżają także tuczniki do uboju. Z 18–19 mln świń, jakie co roku są ubijane w naszym kraju, 40% pochodzi spoza granic.

Jak podaje Gobarto Hodowca, w ub. roku sprowadziliśmy 340 tys. tuczników (najwięcej z Niemiec – ponad 235 tys.). Poza tym zalewa nas import mięsa wieprzowego. W 2023 roku do Polski wjechała świeża i mrożona wieprzowina za 1,849 mln euro – to pierwsze miejsce ze wszystkich towarów rolnych, jakie kupuje nasz kraj. Z kolei polskie firmy wyeksportowały mięso wieprzowe za 824 mln euro. Bilans jest więc dla Polski skrajnie niekorzystny.

Gobarto: Mamy potencjał, by być liderem eksportu wieprzowiny w UE

Tymczasem, jak uważa Piotr Karnas, dyrekor ds. rozwoju trzody chlewnej w Gobarto Hodowca, potencjał naszego kraju – powierzchnia oraz ilość produkowanych zbóż na pasze – sprawia, że możemy być znakomitym producentem i eksporterem wieprzowiny.

Dziś zajmujemy czwarte miejsce w UE, z produkcją 1,7 mln ton i trzyprocentowym udziałem – po Hiszpanii (5,5 mln ton i 22,2% produkcji europejskiej), Niemczech (5,2 mln ton, 21,2%) i Francji (2,2 mln ton i 9,4% udziału).

Hiszpania poprzez współdziałanie rządzących i rolników stworzyła warunki do rozwoju branży i nikomu nie przeszkadza, że 25% produkcji świń zlokalizowanych jest w turystycznej Katalonii, której stolicą jest Barcelona – mówi Piotr Karnas.

Dominika Stancelewska

Warszawa
18°C
Deszcz
wi_00
pt.
wi_00
24°C
11°C
sob.
wi_00
21°C
9°C
niedz.
wi_00
25°C
9°C
pon.
wi_00
25°C
11°C
wt.
wi_00
24°C
10°C
17. kwiecień 2025 19:09