Rekompensaty dla rolników w strefie ASF
Komisja ds. produkcji zwierzęcej Wielkopolskiej Izby Rolniczej domaga się dopłat do prosiąt i rekompensat dla rolników ze stref ASF.
Zdaniem komisji gospodarstwa, które nie ze swojej winy znalazły się w strefach czerwonych i ponoszą skutki finansowe takiej sytuacji, powinny otrzymać wsparcie. Jako przykład podaje powiat szamotulski, na który nałożono restrykcje, choć nigdy nie było w nim ogniska ASF.
- System takich rekompensat powinien być częścią programu odbudowy pogłowia stada trzody chlewnej w Polsce. Taki program jest przygotowywany przez zespół działający przy Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jednak jeszcze poprzedni rząd, przed końcem kadencji zatwierdził jego część dającą możliwość pozyskania przez rolników środków finansowych z dotacji i kredytów preferencyjnych – tłumaczy komisja.
Dopłaty do prosiąt
Wielkopolska Izba Rolnicza uważa też, że należy wprowadzić dopłaty do prosiąt na okres 5 lat. Miałoby to pozwolić na uniezależnienie się od importu warchlaków z zachodu i stworzyć perspektywę dla odbudowy pogłowia.
Komisja zwróciła również uwagę na poprawę genetyki produkowanych w Polsce prosiąt.
- Jeśli mamy konkurować z takimi krajami jak Dania czy Holandia to poziom genetyczny zwierząt musi być zbliżony jeśli chodzi o liczbę prosiąt w miocie czy efektywność wykorzystania paszy w czasie tuczu. WIR będzie również wnioskował o inne opodatkowanie tuczy kontraktowych, które nie są naszym zdaniem działalnością rolniczą, podejmowaną przez rolnika na własną rękę - tłumaczy komisja.
Spada liczba gospodarstw utrzymujących świnie
Obecnie w Polsce kurczy się liczba gospodarstw utrzymujących świnie. Jednocześnie pogłowie rośnie, ale powoli. Według wstępnych danych pogłowie świń w grudniu 2023 r. liczyło 9,77 mln sztuk, wykazując w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wzrost o 1,5 proc. Spadek pogłowia nastąpił w grupie tuczników i wyniósł 2,1 proc.
Kupujemy dwa razy więcej mięsa wieprzowego niż eksportujemy
Wieprzowina to jeden z niewielu segmentów produkcji żywności, gdzie nie jesteśmy samowystarczalni. Produkcja wynosi tylko 88 proc. zapotrzebowania, co w uproszczeniu oznacza, że co ósmy schabowy nie jest z polskiego mięsa. Brakująca ilość jest uzupełniania poprzez import z państw UE.
Warto zaznaczyć, że od kilku lat kupujemy z zagranicy ponad dwa razy więcej mięsa wieprzowego niż eksportujemy. Jak informuje bank ING, w okresie I-XI 2023 r. eksport mięsa wieprzowego wyniósł 246 tys. ton, a import niemal 603 tys. t. Najwięcej surowca trafiło do Polski z Danii, Belgii i Niemiec.
Kamila Szałaj