Trzodę chlewną należy traktować w kategorii wybitnych sportowców
Wydarzenie przeznaczone dla producentów trzody chlewnej zorganizowała firma Trouw Nutrition Polska na zamku w Gniewie w województwie pomorskim.
– Konferencja jest organizowana szczególnie dla tych producentów trzody chlewnej, którzy zajmują się produkcją prosiąt i utrzymaniem loch. Trouw Nutrition to organizacja międzynarodowa, która dostarcza wiedzy i informacji oraz nowe rozwiązania dla produkcji zwierzęcej. Wiedza jest dziś najbardziej cenna. Prezentacje, które przedstawiamy będzie można wdrożyć na fermach w codziennej pracy – mówił Marcin Soroczyński, zarządzający działem trzody chlewnej w Trouw Nutrition Polska.
Trzodę chlewną należy traktować w kategorii wybitnych sportowców. Dotyczy to zwłaszcza hiperplennych loch. Rolnicy chcą, aby były one zdolne do wykarmienia silnych i witalnych prosiąt, były odporne i wymagały niskich nakładów pracy oraz jak najmniejszego stosowania leków, natomiast pozostawały w stadzie długo, aby wydać więcej niż sześć miotów charakteryzujących się wysoką wydajnością produkcyjną.
To niejedyne oczekiwania wobec wysokowydajnych zwierząt. Opłacalność produkcji jest gwarantowana w przypadku, kiedy dochodzi do bezproblemowych porodów, mimo że przy licznych miotach mogą one trwać nawet 4–8 godzin. Dodatkowo, lochy muszą w sposób ciągły produkować duże ilości mleka (średnio 16 l dziennie) tak, aby właściwie wykarmić dużą liczbę prosiąt oraz uwalniać wiele komórek jajowych. Istotne jest także, aby zostały skutecznie pokryte po odsadzeniu.
– Jest to możliwe pod warunkiem zapewniania optymalnych warunków związanych z utrzymaniem, żywieniem i zarządzaniem stadem. Producent musi zarówno dla macior, jak i prosiąt zagwarantować swoiste potrzeby gatunkowe. Istotnym czynnikiem są kwestie związane z najwyższymi wymogami dobrostanu macior. Są to elementy oczywiste, jednak niezmiernie istotne. Problem tkwi w szczegółach. Można go zobrazować na przykładzie dobrego samochodu. Co z tego, że będzie świetnie wyposażony, skoro będzie miał kwadratowe koła. Nigdzie nie pojedzie. Podobnie jest z utrzymaniem loch. Możemy mieć odpowiedni skład paszy, ale jeśli będzie ona niesmaczna, z nieodpowiednią zawartością włókna, to maciory nie będą się czuły dobrze i nie będą jej jadły. Chodzi bowiem o odpowiedni stosunek poszczególnych składników, których zawartość musi być dopasowana do siebie. Jeśli podamy białko, ale nieodpowiedniej jakości i strawności, lochy nie będą wysokowydajne – mówiła dr Vivi Aarestrup Moustsen z Duńskiego Centrum Badawczego Trzody Chlewnej SEGES.
Organizacja SEGES zajmuje się działaniami na rzecz zrównoważonego i konkurencyjnego rolnictwa oraz produkcji żywności. Wiedzę naukową i technologie cyfrowe potrzebne w produkcji trzody chlewnej wdraża w łańcuch produkcji prowadzący od gospodarstwa do konsumenta.