Koszty produkcji świń w Europie są ogromne. Z Brazylią nie mamy szans?Dominika Stancelewska
StoryEditorCo czeka rynek świń w najbliższych latach

Koszty produkcji świń w Europie są ogromne. Z Brazylią nie mamy szans?

24.06.2024., 14:00h
Rosnące koszty produkcji i coraz wyższe wymagania stawiane rolnikom, a także zamknięcie rynków z powodu występowania afrykańskiego pomoru świń już pognębiły producentów trzody chlewnej w Europie. Nie bacząc na to, Unia planuje jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy dotyczące transportu zwierząt. Jeśli wejdą one w życie, utrudnią zwłaszcza import warchlaków z Danii do Polski.

Europejskie świnie będą drogie na skutek restrykcyjnych, unijnych wymogów

Obrót świniami w Europie będzie mocno ograniczony, jeśli Unia Europejska wprowadzi rygorystyczne wymogi transportu zwierząt, a my jesteśmy uzależnieni od duńskich prosiąt kupowanych do tuczu.

Każdego roku importujemy ponad 6 mln warchlaków. Jak przedstawiał dr Albert Hortmann-Scholten z Izby Rolniczej w Dolnej Saksonii i prezes niemieckiej giełdy VEZG (Unia Stowarzyszeń Producentów Zwierząt i Mięsa) podczas Forum Rolników i Agrobiznesu – Świnie zorganizowanego przez miesięcznik „Top Agrar Polska” w Nowym Adamowie pod Łodzią, w planowanych regulacjach od 2025 roku ma zostać przede wszystkim skrócony czas transportu.

image
– Wysokie koszty żywienia i rygorystyczne przepisy dotyczące utrzymania świń oraz ochrony środowiska sprawiają, że europejska produkcja przestała być konkurencyjna – uważa dr Albert Hortmann-
-Scholten
FOTO: Dominika Stancelewska

Podczas długiego transportu zwierzęta trzeba będzie rozładować, aby odpoczęły, nakarmić je i napoić. Dostępna dla świń przestrzeń będzie zwiększona, a w przypadku transportu w ekstremalnych temperaturach (powyżej 30°C lub poniżej –5°C) czas transportu nie będzie mógł przekraczać 9 godzin. Do kontroli będą wykorzystywane narzędzia, które ułatwią śledzenie pojazdów w czasie rzeczywistym i egzekwowanie przepisów.

Prosiąt będzie na rynku mało i będą drogie

Już teraz, między innymi z powodu rosnących wymogów transportowych, Niemcy, które wcześniej importowały rocznie 4–5 mln tuczników, w ubiegłym roku przywiozły ich do kraju tylko 1,5 mln. Zmniejszenie importu oraz krajowego pogłowia powoduje z kolei, że zakłady ubojowe nie wykorzystują swoich mocy przerobowych i kolejno znikają z mapy Niemiec. Sieć rzeźni rozsianych po kraju jest coraz mniejsza i wydłuża się droga transportu świń kierowanych do uboju.

Zmniejsza się liczba loch utrzymywanych w Europie – zarówno z powodu ognisk zespołu rozrodczo-oddechowego (PRRS), jak i wprowadzanych w Niderlandach czy Belgii programów wykupu stad mających na celu zmniejszenie emisji azotu. Komisja Europejska rozszerza dobrostan zwierząt, który w największym stopniu dotyczy utrzymania loch i prosiąt. Chodzi o ograniczenie zabiegów, takich jak kastracja oraz obcinanie ogonów, czy zakaz utrzymywania loch w jarzmach, ale wprowadzane są także przepisy dotyczące monitoringu wizyjnego w rzeźniach, zwiększa się wysokość kar i grzywien za niespełnienie wymogów – tłumaczył Hortmann-Scholten.

Pozostało 74% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 20:37