
PRRS u świń: choroba, która co roku generuje miliardowe straty
Amerykanie od lat pracują nad wyhodowaniem świń odpornych na zespół rozrodczo-oddechowy świń (PRRS), który jest jedną z najkosztowniejszych chorób trzody chlewnej. Szacuje się, że w USA przynosi rocznie straty rzędu 1,2 mld dolarów. W Europie szacowane roczne koszty wystąpienia choroby wynoszą 1,5 mld euro.
Zespół rozrodczo-oddechowy świń powoduje schorzenia układu oddechowego, a u loch poronienia lub rodzenie się martwych prosiąt. Obecnie jedynym sposobem ochrony stad przed wirusem jest stosowanie szczepionek, które jednak nie dają stuprocentowej skuteczności. Naukowcy próbują ustalić, jaki jest mechanizm działania wirusa oraz w jaki sposób można przeciwdziałać rozwojowi choroby. W 2010 roku odkryli sposób rozmnażania się wirusa i zakażania świń. Od tego czasu nie ustają próby wyeliminowania wirusa, który bardzo łatwo przenosi się droga aerogenną.
Świnie odporne na PRRS. Amerykanie już pracują nad modyfikacją genetyczną świń
Naukowcy z USA pracują nad modyfikacją genetyczną świń wykazujących odporność na wirusa zespołu rozrodczo-oddechowego. Gdy wirus dostaje się do organizmu zwierzęcia, potrzebuje pomocy, aby się rozprzestrzenić. Uzyskuje ją od białka zwanego CD163, do którego receptorów się przyłącza. Białka te są odpowiedzialne za przedostawanie się wirusa PRRS do płuc świń i wywoływanie infekcji.
W procesie hodowli przeprowadzono edycję genów u świń, dzięki czemu doszło do zmiany niektórych białek. Naukowcom udało się uzyskać zwierzęta, które nie produkują białka CD163, a w rezultacie wirus nie jest rozprzestrzeniany w organizmie. Gdy świnie te zostały wystawione na działanie wirusa, nie tylko nie zachorowały, ale przybierały normalnie na wadze, a ich rozwój nie różnił się niczym od świń produkujących białko CD163. Co więcej, zwierzęta przekazywały odporność na PRRS potomstwu.
Wykorzystanie tych informacji genomowych w programach kojarzenia i selekcji umożliwi zwiększenie odporności świń na zespół rozrodczo-oddechowy, a być może i inne choroby. Dzięki szybkiemu rozwojowi genomiki możemy identyfikować i selekcjonować świnie o większej odporności, co oznacza, że mają lepszą zdolność do utrzymania wysokiej wydajności przy narażeniu na infekcję. Przed zastosowaniem tych narzędzi w programach hodowlanych i selekcyjnych trzeba jednak się upewnić, że nie mają negatywnego wpływu na inne ważne z ekonomicznego punktu widzenia cechy, jak rozród, płodność, śmiertelność czy jakość mięsa.
Czytaj więcej: PRRS u świń: jak nadążyć za zmiennością wirusa?
Przyszłość hodowli trzody chlewnej: zwiększenie odporności na choroby dzięki selekcji genetycznej
Dotychczasowe analizy naukowców, dotyczące chociażby całkowitej liczby urodzonych prosiąt, sztuk żywo i martwo urodzonych, jakości i składu mięsa, ogólnej zdrowotności świń, nie wykazały istotnych statystycznie różnic pomiędzy obiema grupami. Świnie zmodyfikowane genetycznie odporne na PRRS i świnie konwencjonalne są bardzo podobne – z tą różnicą, że sztuki zmodyfikowane są zablokowane na infekcję wirusową.
Z pewnością miną jeszcze lata, zanim strategia oparta o selekcję zwierząt odpornych na PRRS będzie dostępna dla rolników. Jednak badania trwają, a w międzyczasie naukowcy z Uniwersytetu Connecticut w Stanach Zjednoczonych odkryli małą cząsteczkę, która może unieszkodliwić wirusa PRRS, skutecznie wyłączając mechanizmy umożliwiające jego namnażanie i unikanie zwalczania przez układ odpornościowy gospodarza.
Białko NendoU – odkrycie, które może zrewolucjonizować leczenie chorób wirusowych nie tylko u świń
Naukowcy zajęli się białkiem o nazwie NendoU, które, nawet gdy wirus mutuje, pozostaje zawsze takie samo. Odgrywa ono bowiem kluczową rolę w zdolności wirusa do reprodukcji. Jak tłumaczą amerykańscy naukowcy, zasadniczo wirus przedostaje się do nieleczonej komórki i wykorzystuje mechanizmy komórkowe do namnażania i tworzenia większej liczby wirusów, jeśli więc potraktujemy komórki tą konkretną substancją chemiczną, liczba wirusów zostanie zmniejszona ponad tysiąckrotnie w porównaniu z nieleczoną grupą kontrolną.
NendoU występuje również w przypadku innych blisko spokrewnionych wirusów. Do tej samej rodziny wirusów co PRRSV należy na przykład COVID-19. Oznacza to, że chociaż PRRSV nie stanowi zagrożenia dla zdrowia ludzkiego, badania te mogą znaleźć zastosowanie w opracowywaniu leków przeciwwirusowych dla ludzi.
Dominika Stancelewska