Przygotowanie loszek do rozrodu zdecyduje o wynikach, jakie uzyskamy w produkcji świńDominika Stancelewska
StoryEditorŻywienie loszek

Rozród świń: loszki potrzebują więcej energii niż białka

09.03.2025., 15:30h

Eksperci podkreślają, że sukces w rozrodzie zaczyna się od loszek, niezależnie czy kupujemy je z zewnątrz, czy zdecydujemy się odchowywać w gospodarstwie. W tym drugim przypadku musimy stworzyć im odpowiednie środowisko i dostarczyć paszę, która pozytywnie wpłynie na rozwinięcie funkcji rozrodczych.

Właściwe żywienie loszek remontowych kluczem do sukcesu w rozrodzie

Podstawą dobrych wyników w rozrodzie jest właściwy odchów loszek remontowych, w tym ich żywienie, gdyż nie mogą one przyrastać w okresie odchowu więcej niż 600–770 g dziennie.

Od 30 do 80 kg masy ciała ważny jest stosunek lizyny do energii, który powinien wynosić 0,66:1. Dla przykładu, jeśli w paszy jest 13,07 MJ energii metabolicznej, to musi zawierać około 8,80 g białka. Jeżeli będzie więcej lizyny w stosunku do energii, to pojawi się problem z rują. Pasza musi być wysokoenergetyczna i niskobiałkowa. Powinna zawierać też 150 mg/kg witaminy E oraz 0,30 mg selenu. W tym czasie loszka powinna zmagazynować 14–18 mm tłuszczu grzbietowego – tłumaczy lekarz weterynarii dr Marian Porowski.

Podczas szkolenia w Trzeku w powiecie poznańskim, w województwie wielkopolskim, zorganizowanego przez firmę K2 Agro podkreślano, że w produkcji trzody chlewnej bardzo skupiamy się na odchowie prosiąt, co oczywiście jest ważne, ale tak naprawdę prawdziwe zdolności produkcyjne stada tkwią w rozrodzie. W analizie wyników płodności aż 75% zależy od zarządzania, a tylko 25% to czynniki zakaźne.

image
Przygotowanie loszek do rozrodu zdecyduje o wynikach, jakie uzyskamy w produkcji świń
FOTO: Dominika Stancelewska

Stymulacja rui u loszek knurem – jak poprawić wyniki rozrodu?

Loszki, u których ruja nie wystąpiła w ciągu 40 dni od rozpoczęcia ich stymulacji knurem, powinny być wybrakowane. Stymulację knurem zaczynamy od 140. dnia życia, 20 minut dziennie. Ważne są też warunki środowiskowe, w tym odpowiednie oświetlenie przez 16 godzin na dobę i powierzchnia co najmniej 0,28 m2 do 30 kg masy ciała, 0,56 m2 do 60 kg masy ciała, 1,11 m2 do 120 kg masy i 1,40 m2 dla dorosłych loszek, choć zalecane są jeszcze większe powierzchnie – mówił dr Marian Porowski.

Loszki należy kryć dopiero w drugiej lub trzeciej rui, gdyż, jak tłumaczył ekspert, uzyskamy 0,7 prosięcia więcej niż gdybyśmy pokryli je już w pierwszej rui. Dobrze jest w momencie wprowadzenia do rozrodu utrzymywać je pojedynczo, gdyż dzięki temu także można uzyskać o jedno prosię więcej w miocie. Oczywiście w momencie krycia muszą mieć odpowiednią masę ciała, czyli 135–150 kg i odpowiednią ilość tłuszczu grzbietowego.

U loszek ruje trwają krócej, dlatego ekspert zaleca, aby inseminować je od razu po wykryciu rui i powtórnie po 12 godzinach. Oczywiście zabieg należy przeprowadzać w obecności knura.

Stymulacja knurem powinna być nie tylko przed inseminacją i w trakcie, ale jeszcze 30–40 dni po niej w okresie migracji i zagnieżdżania się zarodków. Lepiej funkcjonuje wówczas układ hormonalny i uzyskuje się więcej prosiąt. Również dzięki utrzymywaniu 16 godzin światła na dobę można uzyskać nawet do dwóch prosiąt więcej w miocie. Odpowiednie postępowanie z lochami w okresie pierwszych 42 dni po inseminacji odgrywa bardzo ważną rolę w skuteczności krycia oraz wpływa na liczebność i jakość miotu – uważa Marian Porowski.

image
Dr Marian Porowski zwracał uwagę, że w rozrodzie bardzo istotna jest suplementacja żywienia loch, w tym odpowiednie stężenie witamin w paszy
FOTO: Dominika Stancelewska

Jak podkreślał Szymon Sygit, kierownik fermy matecznej, działającej w standardzie bez użycia antybiotyków i z podwyższonym dobrostanem, należy pamiętać, że brudne lampy w chlewni mogą dawać nawet o 40% mniej światła. Powinno się je myć zawsze przed okresem jesienno-zimowym, a najlepiej 2–3 razy w roku.

Dobrze jest również raz, dwa razy w roku wykonać pomiar natężenia światła w sektorze rozrodu. Lampy, które świecą z mniejszą mocą możemy wykorzystać w innych działach produkcyjnych – mówił Sygit.

Syndrom drugiego miotu u loch - kiedy występuje i jak go uniknąć?

Z przygotowaniem loszek do rozrodu wiąże się syndrom drugiego miotu, którego konsekwencje mogą dotyczyć 30% loszek i są skutkiem strat białka w okresie laktacji u loch pierwiastek. Locha karmiąca 10 prosiąt powinna pobrać 6,6 kg paszy dziennie, a jej zdolność pobrania wynosi 5 kg, co powoduje ubytek rezerw ciała. Locha o masie ciała 175 kg posiada 28 kg białka i 33 kg tłuszczu i przy mniejszym o 25% pobraniu paszy niż zapotrzebowanie, traci w czasie 28 dni karmienia 4,4 kg białka, czyli 15,7%, oraz 11,6 kg tłuszczu – tłumaczył dr Marian Porowski.

Zgodnie z przedstawionymi danymi, utrata białka na poziomie 6,9% określana jest jako niska, gdyż pęcherzyki o średnicy powyżej 4 mm, czyli dające największe prawdopodobieństwo dobrze rozwiniętych komórek jajowych w czasie rui, stanowią 55,4%. Natomiast przy utracie 15,8% białka stanowią tylko 23,6%. To przyczyna zmniejszonej liczebności drugiego miotu. Również dłuższa przerwa pomiędzy odsadzeniem prosiąt a wystąpieniem rui może oznaczać gorsze wyniki reprodukcyjne.

Wszelkie ograniczenia żywienia w okresie laktacji i po odsadzeniu zwiększają liczbę dni do pokrycia, zmniejsza się współczynnik owulacji oraz zwiększa zamieralność zarodków, nawet o 25%. Dlatego dobrze jest podawać pierwiastkom 100 g najwyższej jakości mączki rybnej 7 dni przed odsadzeniem, a od odsadzenia do pokrycia co najmniej 3,5–4 kg paszy lub żywić do woli – wyjaśniał prelegent.

Selekcja loszek do rozrodu – jak wybrać najlepsze sztuki?

Produkcja własnych loszek jest lepsza ze względów bioasekuracyjnych, gdyż ograniczamy ryzyko wprowadzenia patogenów do stada. Nie musimy też posiadać pomieszczeń do kwarantanny, negocjować umów i planować dostaw zwierząt do gospodarstwa. Z kolei przy zakupie loszek z zewnątrz nie są potrzebne w gospodarstwie kojce do ich odchowu i utrzymania.

Produkcja własnych loszek wymaga dodatkowego miejsca przez około 8 miesięcy. Jeśli kupujemy je z zewnątrz, to nie ma potrzeby zakupu nasienia knurów ras białych, gdyż nie musimy utrzymywać części stada w chowie czystorasowym – podkreślał Szymon Sygit.

Pierwsza selekcja zwierząt do rozrodu powinna odbywać się w momencie obróbki miotu. Oceniamy masę ciała, żywotność, liczbę sutków. Wybieramy około 5–6 loszek z miotu i nadajemy im indywidualny numer. Zapewniamy też dobrą matkę i odpowiednią ilość mleka. W przypadku podłóg betonowych zabezpieczamy również listwę mleczną poprzez zaklejenie pierwszych par sutków.

Drugą selekcję przeprowadzamy przy masie ciała 30 kg. Wówczas oceniamy cechy fenotypowe, w tym budowę kończyn, występowanie przepukliny, ponownie sprawdzamy sutki. Zapewniamy loszkom odpowiednie warunki środowiskowe i paszę. Trzeciej selekcji dokonujemy przy 100 kg masy ciała. Zwykle kwalifikację na loszkę przechodzi pozytywnie 50–60% wcześniej wytypowanych sztuk – mówił Szymon Sygit.

image
Szymon Sygit przedstawił zalety i wady produkcji własnych loszek i kupna ich z zewnątrz
FOTO: Dominika Stancelewska

Właściwa selekcja zwierząt ma na celu zwiększenie występowania wartościowych genów determinujących pożądane cechy u potomstwa i uzyskanie postępu hodowlanego. Jest to możliwe dzięki wybieraniu do rozmnażania wyłącznie tych osobników, które posiadają najlepsze cechy.

Krzyżowanie może doprowadzić do efektu heterozji, czyli wybujałości mieszańców charakteryzujących się jeszcze większą plennością, żywotnością czy lepszymi wskaźnikami tucznymi i rzeźnymi. Odwrotnością jest tzw. chów wsobny, czyli inbred, kiedy ze względu na krzyżowanie blisko spokrewnionych zwierząt doprowadzamy do spadku wydajności reprodukcyjnej i produkcyjnej – tłumaczyła Karolina Krasicka z K2Agro.

Chów wsobny powoduje zmniejszenie liczebności miotu, masy ciała prosiąt, spadek libido u knurów. Dodatkowo może prowadzić do częstszego występowania pewnych wad. W stadach, w których prowadzona jest produkcja loszek, wskaźnik inbred powinien być sprawdzany przed każdym krzyżowaniem zwierząt czystorasowych.

Bioasekuracja i kwarantanna – kluczowe zasady wprowadzania zwierząt do stada

Jeśli kupujemy loszki z zewnątrz, to budynki kwarantanny muszą być zabezpieczone pod względem bioasekuracyjnym tak, jak pozostałe chlewnie. Powinny posiadać śluzę sanitarną, program dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji oraz oddzielną infrastrukturę. Oznacza to, że powinny znajdować się w odpowiedniej odległości od chlewni, a tym samym mieć osobne kanały gnojowe i zbiornik, osobną wentylację i magazyn na pasze, a przede wszystkim sprzęt i narzędzia dedykowane tylko i wyłącznie do tego miejsca – przekonywała prelegentka.

Używanie tego samego sprzętu we wszystkich budynkach, nawet w postaci urządzenia do pomiaru grubości słoniny, może być przyczyną przeniesienia zakażeń do stada podstawowego. Minimalna odległość budynku kwarantanny od chlewni to 200 m, choć, jak podkreślał dr Porowski, nie ochroni to przed patogenami przenoszącymi się drogą aerogenną. Dlatego najlepiej jeśli jest to kilka kilometrów, pod warunkiem, że budynek kwarantanny nie znajduje się blisko innego gospodarstwa utrzymującego świnie i jesteśmy w stanie zorganizować bezpieczny transport zwierząt do budynków inwentarskich po zakończonej kwarantannie.

Aklimatyzacja zwierząt wprowadzanych do rozrodu może trwać od 42 dni do nawet 4 miesięcy. Zależy to od wielkości budynku przeznaczonego do aklimatyzacji, częstotliwości wprowadzania loszek lub knurów do stada i statusu zdrowotnego stada przyjmującego. Aby utrzymać stabilny stan zdrowia stada podstawowego zaleca się wprowadzanie zwierząt o zbliżonym statusie zdrowotnym.

Dominika Stancelewska

Warszawa
11°C
Słonecznie
wi_00
niedz.
wi_00
15°C
2°C
pon.
wi_00
19°C
5°C
wt.
wi_00
22°C
9°C
śr.
wi_00
21°C
8°C
czw.
wi_00
18°C
5°C
27. kwiecień 2025 11:13