
Wraz ze wzrostem plenności loch, wzrosła też śmiertelność prosiąt. Straty osesków wynoszą nawet 15%
Zdaniem naukowców selekcja genetyczna mająca na celu uzyskanie liczniejszych miotów doprowadziła, co prawda, do wydajniejszej produkcji prosiąt, jednakże jednocześnie przyczyniła się do wzrostu strat wśród osesków – średnio do około 15%, co stanowi poważny problem ekonomiczny, jak również związany z dobrostanem zwierząt.
Przeżywalność słabych prosiąt zwiększają interwencje podejmowane w ciągu trzech pierwszych dni ich życia. Aby w przypadku licznych miotów zwiększyć szanse mniej żywotnych prosiąt oraz uzyskać jednorodne grupy przy odsadzeniu, trzeba dokarmiać prosięta w kojcu porodowym.
Właściwy preparat mlekozastępczy lub pasza typu prestarter odżywiają również, gdy produkcja mleka przez lochy jest niewystarczająca. Jeśli locha nie jest w stanie wykarmić wszystkich prosiąt, należy podawać im preparat mlekozastępczy lub przenieść je do innej, bardziej mlecznej maciory. Zmniejsza to obciążenie loch i przyczynia się do lepszego zaopatrzenia prosiąt w składniki odżywcze. Wspomaga to zdrowie jelit i przygotowuje prosięta do krytycznej fazy odsadzenia poprzez stymulację do wydzielania odpowiednich enzymów. Aktywacja jelitowego układu odpornościowego, który skupia ponad 70% komórek układu odpornościowego całego organizmu, ma bezpośredni wpływ na wyniki odchowu.
Żywienie to nie tylko dostarczanie składników pokarmowych, ale też zapewnienie niezbędnych substratów mikroflorze układu pokarmowego. Pasza odgrywa więc bardzo istotną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu jelit, ponieważ włączając pewne składniki (włókna fermentujące) bądź dodatki żywieniowe (prebiotyki, kwasy organiczne), można bezpośrednio wpływać na odpowiednie warunki do trawienia, kształtując specyficzną mikroflorę i fermentację.
Wczesne dokarmianie osesków – strategia na lepszą przeżywalność prosiąt
Przy podawaniu preparatu mlekozastępczego można zaobserwować znaczący wzrost masy ciała prosiąt, a ponadto mają one znacznie wyższy stosunek masy do długości jelita cienkiego, co wskazuje, że produkt wpływa na zmiany anatomiczne w jelicie. Są one związane ze zwiększoną proliferacją komórkową w jelicie cienkim. Prosięta, którym podawano preparat mlekozastępczy, miały znacznie głębsze krypty i istotną różnicę ich stosunku do kosmków. Kosmki jelitowe były lepiej rozwinięte. Oznacza to, że podawanie preparatów mlekozastępczych prowadzi do pozytywnych zmian w układzie trawiennym. U prosiąt stwierdzono też znacznie większe ilości czterech lotnych kwasów tłuszczowych wytwarzanych głównie przez bakterie, co sugeruje zmiany w mikroflorze i fermentacji mikrobiologicznej w układzie pokarmowym.
Podstawową zasadą jest rozpoczęcie dokarmiania możliwie jak najwcześniej i podawanie go małymi porcjami – jeśli to możliwe, kilkukrotnie w ciągu dnia. Przemyślane koncepcje żywienia uzupełniającego mogą przyczynić się do poprawy odporności prosiąt ssących, a tym samym do wsparcia ich zdrowia i wydajności od pierwszego dnia życia.
Mleko loch zwykle dostarcza odpowiednią ilość węglowodanów, ale jeśli prosięta pobierają go zbyt mało, stężenie glukozy we krwi się zmniejsza. Prosięta rodzą się z niewielkimi zapasami węglowodanów w postaci glikogenu w wątrobie (10–14 mg/100 g) i glukozy we krwi (80–100 mg/100 ml).
Wytwarzanie glukozy w organizmie noworodków nie jest wydajne aż do siódmego dnia życia, a rezerwy glikogenu wyczerpują się, jeśli podaż mleka jest niewystarczająca. Jeśli mioty są liczne, tym bardziej konkurencja o sutki na wymieniu jest duża. Stosunkowo niewielkie rezerwy energii nie pozwalają na utrzymanie równowagi cieplnej (termoregulacji).
Oseski nie mają tłuszczu, więc nie mogą wykorzystać go do wytworzenia ciepła, a niska temperatura otoczenia (poniżej 34°C) prowadzi do zwiększonego wykorzystania rezerw glikogenu oraz do szybszego rozwoju hipoglikemii. Niska masa urodzeniowa zwiększa utratę ciepła, a mniejsze pobranie siary dodatkowo upośledza zaopatrzenie nowo narodzonych prosiąt w energię. Dlatego prosiętom z hipoglikemią należy podawać glukozę w zastrzyku lub doustnie, utrzymując jednocześnie odpowiednią temperaturę w legowisku.
Czytaj więcej: W jaki sposób ograniczyć śmiertelność prosiąt w dużych miotach?
Kofeina i glukoza pomogą zwiększyć przeżywalności słabych prosiąt
Dodatek glukozy do wody lub mieszanki paszowej skutecznie poprawia kondycję młodych zwierząt. Jest to źródło łatwo strawnej energii, które pomaga zwierzętom w szybkim tempie odzyskać formę. Badania wykazały, że kofeina i cukier mogą poprawić wskaźnik przeżywalności słabych prosiąt.
Australijscy naukowcy wykazali, że jednoczesne podawanie kofeiny i glukozy poprawia wzrost prosiąt o niskiej masie urodzeniowej. Zdaniem naukowców, kofeina zapobiega obumieraniu komórek i włókien nerwowych, skutecznie zmniejsza szkodliwe skutki niedotlenienia mózgu i innych narządów, pobudza też krążenie krwi w organizmie. Jednocześnie jednak zwiększa zużycie energii, co sprawia, że jej przyjmowanie może okazać się działaniem nieproduktywnym. Aby temu przeciwdziałać, w badaniu sprawdzono, czy jednoczesne podawanie glukozy może dodatkowo poprawić witalność i żywotność prosiąt.
W badaniu porównano wpływ łącznego (30 mg kofeiny i 300 mg glukozy) lub oddzielnego spożycia kofeiny (30 mg) i glukozy (300 mg) tuż po urodzeniu na zdolność prosiąt do termoregulacji i wzrost przeżywalności przed odsadzeniem. Korzyści płynące z podawania kofeiny i glukozy, zwiększające szanse przeżycia słabych prosiąt, odnotowano zwłaszcza w przypadku lekkich prosiąt.
Doustne podawanie kofeiny i glukozy nie miało statystycznie istotnego wpływu na wydajność prosiąt, z wyjątkiem prosiąt o niskiej masie urodzeniowej (poniżej 0,9 kg), które rosły bardziej pomiędzy pierwszym a trzecim dniem życia niż prosięta o niskiej masie urodzeniowej z innych grup. U większych prosiąt efekt ten nie był aż tak widoczny. Podawanie samej kofeiny spowodowało zmniejszenie ogólnego wzrostu prosiąt o niskiej masie urodzeniowej przed odsadzeniem. Dlatego naukowcy rekomendują, aby podawać prosiętom kofeinę zawsze w połączeniu ze źródłem energii, czyli glukozą.
Dominika Stancelewska