Siostry Monika Ambrożewicz oraz Maria Pietrzak-Morusiewicz zainwestowały w chlewnię dla macior. Obecnie jest ich tam 630, ale w niedługim czasie ich liczba zostanie zwiększona do 750 sztuk. Budowa nowego obiektu została ukończona w grudniu 2018 roku, a wyposażenie pomieszczeń dostarczyła firma Big Dutchman. Od lutego stopniowo wprowadzano kolejne loszki zakupione w firmie Topigs Norsvin.
Pierwsze wyproszenia odbyły się pod koniec lipca. Produkcja odbywa się w cyklu trzytygodniowym. Maciory utrzymywane są w grupach po 90 sztuk, a w każdej z 5 porodówek znajduje się po 36 kojców jarzmowych. W sektorze loch prośnych zastosowano indywidualne kojce do żywienia z możliwością opuszczania ich przez lochy i korzystania z części wspólnej. W ten sposób spełniono wymóg grupowego utrzymania loch. Podobnie jak we wszystkich pozostałych sektorach, pasza zadawana jest tu automatycznie. Poczynając od najmłodszych prosiąt, a kończąc na lochach, mieszanki są wytwarzane w gospodarstwie. Wcześniej mieszalnia służyła przede wszystkim do przygotowania pasz dla tuczników. Wówczas ojciec gospodyń, Wojciech Pietrzak, w gospodarstwie utrzymywał 200 loch, od których produkował tuczniki. Teraz pr...