Przyznano 6 tytułów czempionów, 6 wiececzempionów i jeden superczempiona.
Geny z Francji zmniejszą pokrewieństwo bydła rolnika z Kobylina
Superczempionką wystawy została Urka 2 rasy limousine Franciszka Pogorzelskiego z miejscowości Kobylin Pieniążki w powiecie wysokomazowieckim. Hodowca utrzymuje około 70 sztuk bydła, z czego 30 stanowią krowy mamki. Gospodarz stosuje krycie haremowe i dotychczas bazował na buhajach krajowych. W tym roku zmienił dotychczasową zasadę i wymienia dwie ważne korzyści płynące z podjętej decyzji.
– Miesiąc temu kupiłem buhaja z Francji. Na Podlasiu często kupując reproduktory rasy limousine sięgamy po materiał dostępny w okolicy. W ten sposób zwiększa się pokrewieństwo w utrzymywanych stadach. Kolega sprowadził partię buhajków limousine z Francji, więc skorzystałem z okazji i nabyłem jednego z nich. Dzięki temu zmniejszy się pokrewieństwo w moim stadzie, a ponadto kupiony przeze mnie buhajek prezentuje się znaczenie lepiej niż reproduktory używane dotychczas. Jest wyższy, dłuższy, a jego ojciec w wieku 5 lat osiągnął wagę 1380 kg – mówi Franciszek Pogorzelski, który podkreśla, że obecnie cena bydła mięsnego jest dobra, ale wysokie koszty produkcji nie pozwalają hodowcy zbyt wiele zarobić.
- Superczempionką wystawy została Urka 2 rasy limousine Franciszka Pogorzelskiego
Charolais lepsza niż limousine
W kategorii jałówek w wieku do 12 miesięcy czempionat zdobyła Elinka 1 rasy charolaise Krzysztofa Kamińskiego z miejscowości Ostrówki w powiecie białostockim. Matka Elinki 1 – Elinka 7 podczas ubiegłorocznej wystawy zdobyła tytuł superczempionki. Krzysztof Kamiński już dwa razy zdobył czempionaty podczas wystaw w Szepietowie. W ubiegłym roku po raz pierwszy sięgnął po największe trofeum. Hodowca posiada 25 sztuk bydła mięsnego. Oprócz charolaise będącego pod oceną użytkowości utrzymuje także czystorasowe bydło limousine. Hodowca twierdzi, że jego zdaniem charolaise jest lepszą rasą niż limousine i zapowiada zwiększenie stada charolaise przy równoczesnym zmniejszeniu pogłowia limousine.
– Charolais ma łagodniejszy charakter, a co najważniejsze – lepsze przyrosty. Jeśli chodzi o sprzedaż zwierząt to popyt na sztuki obu ras, jak i cena są podobne – mówi hodowca.
Krzysztof Kamiński przywiezione do Szepietowa zwierzęta, z wyjątkiem jednej jałówki, zaprezentował także na ringu. Podobnie jak w roku ubiegłym hodowcy innych ras mięsnych poprzestali tylko na wycenie w boksach. Zapytaliśmy go czy możliwość oprowadzania tych sztuk przed publicznością jest cechą rasową czy efektem długich przygotowań.
– Nie przygotowywałem specjalnie jałówek charolaise do prezentacji przed publicznością. One po prostu mają taki charakter, że można je wziąć i prowadzić na ringu. Ze zwierzętami rasy limousine nie dałoby się tego osiągnąć – mówi Krzysztof Kamiński.
Hodowca zauważa, że cena żywca wołowego jest wprawdzie wysoka, ale trzeba wziąć pod uwagę, że bardzo wzrosły koszty produkcji. Krzysztof Kamiński stara się osiągać dobre wyniki produkcyjne ograniczając koszty produkcji.
– Wypasam swoje bydło od wiosny do jesieni, dzięki czemu ma ono stały dostęp do taniej paszy, jaką jest zielonka pastwiskowa. Nie dokarmiam zwierząt na pastwisku, a dla krów wybieram kwatery o gorszej jakościowo runi, gdyż w przeciwnym razie szybko się zatuczają. Na gorszej paszy są one w dobrej kondycji, dobrze się zacielają i nie ma problemów w porodami – mówi Krzysztof Kamiński.
- W kategorii jałówek w wieku do 12 miesięcy czempionat zdobyła Elinka 1 rasy charolaise Krzysztofa Kamińskiego
Hodowca dodaje, że ruch jest bardzo ważny dla zwierząt. Wpływa na poprawę kondycji i zwiększa zdrowotność. Dlatego bydło przebywając w oborze po zakończonym sezonie pastwiskowym ma stały dostęp do wybiegów. O tym, że stado utrzymywane jest prawidłowo świadczy między innymi fakt, że przez 11 lat prowadzenia hodowli, gospodarzowi nie padło ani jedno cielę.
Kto zwyciężył w kategorii do 18 miesięcy?
Natomiast w kategorii jałówek do 18 miesięcy przyznano czempionaty w pięciu rasach. Wśród limousine zwyciężyła wspomniana wyżej Urka 2. W rasie blonde d’aquitaine czempionat zdobyła Anodka 1 Daniela Chrzanowskiego z miejscowości Koniecki w powiecie łomżyńskim. Najlepszym angusem czerwonym została Albea 2 Ryszarda Dmochowskiego z miejscowości Czartosy w powiecie zambrowskim. Czempionką rasy hereford została Faba 2 Leszka Jabłonowskiego z miejscowości Jabłonowo Kąty w powiecie wysokomazowieckim, a najlepszą jałówką w rasie simental została Kora Mateusza Krupsińskiego z miejscowości Pyzy w powiecie monieckim.
- Jałówki Krzysztofa Kamińskiego (pierwszy od lewej) zostały zaprezentowane na ringu
fot. Józef Nuckowski
Artykuł kazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 29/2022 na str. 42. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.