Dotyczy to zwłaszcza obecności sześciu głównych mikotoksyn w podstawowych składnikach wykorzystywanych w mieszankach i materiałach paszowych. Raport przedstawia wyniki częstotliwości występowania aflatoksyny (Afla), zearalenonu (ZEN), deoksyniwalenolu (DON), toksyny T-2 (T-2), fumonizyny (FUM) oraz ochratoksyny A (OTA). Najczęściej analizowane w Polsce były kukurydza, pszenica i pasze pełnoporcjowe dla drobiu i trzody chlewnej.
Jak wynika z badania, ponad 50% analiz przeprowadzonych w próbkach wykazało zagrożenie skażeniem toksyną T-2, deoksyniwalenolem, zearalenonem i fumonizyną. Jak pokazano na wykresie, 75% wszystkich próbek z Polski było zanieczyszczonych mikotoksynami, z czego 51% wykazywało skażenie więcej niż jedną mikotoksyną. Większość badań potwierdza, że połączone skutki działania więcej niż jednej mikotoksyny powodują nasilenie zmian w wątrobie, płucach i nerkach. Zwiększa się częstotliwość występowania chorób.
W porównaniu do poprzedniego roku zaobserwować można wzrost z 43% do 54% próbek zanieczyszczonych zearalenonem. Ponad dziesięciokrotnie wzrosło również średnie skażenie tą mikotoksyną (z 19 ppb do 250 ppb). Mimo spadku liczby próbek pozytywnych dla deoksyniwalenolu w porównaniu do roku ubiegłego, poziomy skażenia były jednak wyższe (wcześniej 607 ppb, obecnie 982 ppb). W 2014 roku było też o 35% więcej próbek zawierających fumonizyny.
Mikotoksyny to toksyczne wtórne metabolity grzybów pleśniowych, powszechnie występujące na całym świecie we wszystkich surowcach paszowych. Stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia zwierząt, a także ludzi. Wpływają negatywnie zarówno na rozród, jak i na wydajność zwierząt. Upośledzają funkcjonowanie mechanizmów obronnych jelit, mają szkodliwy wpływ na kosmki jelitowe.
Twórcy raportu podkreślają, że wzrasta zagrożenie zanieczyszczeniem pasz T-2, DON, FUM i Afla, których średnie stężenia są powyżej poziomu progu ryzyka. Ponad dziesięć lat doświadczeń i analiz w dziedzinie występowania mikotoksyn wykazało, że współwystępowanie mikotoksyn jest regułą, a nie wyjątkiem. Obecność więcej niż jednej mikotoksyny może nasilać ich negatywne oddziaływanie na zdrowie i produkcyjność zwierząt.
Dominika Stancelewska