W Niemczech to producenci świń mają wpływ na kształtowanie cen tucznikow
Dr Albert Hortmann-Scholten jest prezesem Zrzeszenia Grup Producentów Żywca i Mięsa, zespołu ds. negocjacji cen trzody chlewnej oraz szefem zespołu doradców ekonomicznych w Izbie Rolniczej w Dolnej Saksonii. Jego zdaniem, z punktu widzenia interesów rolników, tylko dobrze zorganizowane zrzeszenia producentów, pomagające w sprzedaży świń mogą stawić czoła koncentrującemu się przemysłowi mięsnemu.
– Dla producentów trzody chlewnej koncentracja ubojów w Niemczech oznacza, że udział procentowy 4 największych ubojni w rynku obejmuje 60%, a 10 największych zakładów aż 80%. Producenci żywca muszą więc jednoczyć siły. Już w 1969 roku w Niemczech uchwalono ustawę, której celem było wspieranie powstawania grup producentów rolnych. Od 20 lat producenci świń w Niemczech mają też wpływ na kształtowanie się cen tuczników – wyjaśniał dr Albert Hortmann-Scholten.
Ustalanie cen
Aby zapewnić rolnikom lepszą orientację na rynku, w 1998 roku stworzono instytucję VEZG, czyli Zrzeszenie Grup Producentów Żywca i Mięsa, które regularnie publikuje zalecenia cenowe. Pomagają one w rozliczaniu sprzedawanych i kupowanych na niemieckim rynku świń. Około 30 grup producentów w każdą środę zgłasza telefonicznie lub mailem podaż, czyli jaką liczbę świń mają do zaoferowania, masę poubojową świń oraz cenę, za jaką są gotowi sprzedać tuczniki.
– Każdy związek producentów niezależnie od ilości wprowadzonej na rynek wieprzowiny ma taką samą wagę głosu. Na podstawie zebranych informacji o sytuacji na rynku oraz łącznej podaży żywca wieprzowego Izba Rolnicza w Dolnej Saksonii wylicza cenę tygodnia na podstawie mediany, czyli odrzucane są wartości najwyższe oraz najniższe. Chodzi o to, by najwięksi dostawcy nie zdominowali systemu określania ceny – mówił Albert Hortmann-Scholten.
Po odbyciu telekonferencji i przeanalizowaniu podaży oraz popytu VEZG podaje do publicznej informacji oraz do członków zrzeszenia uzgodnioną cenę na dany tydzień. W ciągu ostatnich lat cena VEZG szybko uzyskała uznanie także w innych regionach Niemiec. W 2001 roku dołączyły do systemu grupy producenckie ze wschodnich Niemiec, a później także z południa kraju. Obecnie w systemie związanych jest 45 grup producentów rolnych. Ich łączna produkcja to 13 mln tuczników oraz 7,5 mln warchlaków.
Prognozy na przyszłość
– Jeszcze 20 lat temu producenci tuczników mieli wiele możliwości sprzedaży świń, które przede wszystkim były transportowane na krótsze odległości. Teraz odstawa zwierząt musi być dużo wcześniej uzgodniona, a dodatkowo rośnie ryzyko przekroczenia dopuszczalnego prawem czasu transportu zwierząt. Godzina przestoju kosztuje 50–70 euro, co przy 160–180 tucznikach daje dodatkowy koszt około 0,50 euro, który musi ponosić dostawca – wyjaśniał specjalista z Niemiec.
Problem długich przestojów w rzeźni staje się jedną z poważniejszych konsekwencji koncentracji zakładów ubojowych i przetwórczych. Opóźnienia w odbiorach zwierząt mogą prowadzić też do przerastania tuczników, co oznacza potrącenia dla rolników.
- Dr Albert Hortmann-Scholten uczestniczy w Niemczech w cotygodniowym ustalaniu cen przez grupy producentów trzody chlewnej
W Niemczech na 267 tys. gospodarstw 22,4 tys. zajmuje się produkcją trzody chlewnej dostarczając 26,4 mln świń. Wśród nich jest 7,8 tys. stad produkujących prosięta. Rośnie jednak udział loch kierowanych do uboju, co może wskazywać na spadek pogłowia świń w niedalekiej przyszłości. Stacje inseminacyjne odnotowały 10–15% spadek sprzedaży nasienia. Wzrasta natomiast eksport do krajów azjatyckich, zwłaszcza do Chin, ale obiecujące rynki to także Japonia, Korea i Filipiny.
– Rabobank przewiduje spadek produkcji świń w Chinach o 25–35% (150–200 mln świń), dlatego ceny powinny tam wzrosnąć o 70% w drugiej połowie 2019 roku. Obecnie cena jest tam na poziomie 2,75 euro, natomiast japoński bank Nomura twierdzi, że w styczniu 2020 roku wyniesie ona 4,35 euro za kg żywca! Przewiduje się, że import do Chin osiągnie rekordowy stan – mówił Albert Hortmann-Scholten.
To dobra prognoza dla spadającej konsumpcji wieprzowiny w Niemczech. Jeszcze w 2000 roku spożycie tego mięsa wynosiło w tym kraju 39,5 kg na osobę, a w ubiegłym roku już tylko 35,2 kg.
Dominika Stancelewska