Taka podwyżka w konsekwencji będzie rodzić patologie w nadzorze
W opinii Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP podwyżka jest nieproporcjonalnie wysoka i dotyczy opłaty za kontrolę urzędową pierwotnie niezaplanowaną lub konieczną w wyniku niezgodności oraz sprawdzającą usunięcie tej niezgodności.
Zdaniem Stowarzyszenia, zakłady mięsne z obawy o nałożenie opłaty, w ich odczuciu pojmowanej jako kara, mogą unikać informowania o problemach jednostki Inspekcji Weterynaryjnej. W konsekwencji będzie to rodzić patologie w nadzorze. Tak duże kwoty mogą spowodować problemy w przepływie informacji o niezgodnościach stwierdzanych w zakładach, dlatego zdaniem branży powinny zostać zmniejszone co najmniej o połowę.
Nowe stawki Inspekcji Weterynaryjnej odczuje konsument
Jak tłumaczy Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP, nowe stawki opłat za czynności wykonywane przez Inspekcję Weterynaryjną finalnie będą musiały być przerzucone na konsumenta. Choć branża mięsna ma świadomość wieloletnich problemów Inspekcji Weterynaryjnej, objawiających się niedofinansowaniem i brakami kadrowymi, nie zgadza się jednak na wprowadzanie podwyżek akurat w tym trudnym momencie. Nową opłatą zostaną obciążone również zakłady, które starają się uzyskać uprawnienia eksportowe do krajów trzecich, co może zmniejszyć ich konkurencyjność na rynku i tym samym ograniczy liczbę firm, które będą chciały uzyskać zgodę na wysyłkę produktów. Tymczasem ze względu na trudną sytuację gospodarczą powinno nam zależeć na rozwoju firm i zwiększaniu eksportu.
Dominika Stancelewska
Zdjęcie: Dominika Stancelewska