Straty w produkcji i problemy zdrowotne mogą wynikać z czynników stresogennych oraz chorobotwórczych. Należy dbać, aby status zdrowotny zwierząt był jak najwyższy, a ewentualne koszty leczenia nie przekraczały 40 zł na sztukę.
Skład paszy, obecność mikotoksyn, stan flory bakteryjnej jelit będą decydowały o zdrowotności przewodu pokarmowego. Wcześniej w utrzymaniu jej wysokiego poziomu pomagały antybiotykowe stymulatory wzrostu, dzięki czemu świnie szybko i bez problemów zdrowotnych przyrastały. Na tym nam zależy najbardziej – na szybkim wzroście. Po wycofaniu antybiotyków z pasz pojawiły się schorzenia wywołane przede wszystkim gorszym trawieniem składników oraz liczne biegunki. Zwiększyła się też liczba zakażeń bakteryjnych. Konieczne jest więc szukanie nowych rozwiązań, zwłaszcza takich, które poprawiają trawienie paszy.
Skład paszy, obecność mikotoksyn, stan flory bakteryjnej jelit będą decydowały o zdrowotności przewodu pokarmowego. Wcześniej w utrzymaniu jej wysokiego poziomu pomagały antybiotykowe stymulatory wzrostu, dzięki czemu świnie szybko i bez problemów zdrowotnych przyrastały. Na tym nam zależy najbardziej – na szybkim wzroście. Po wycofaniu antybiotyków z pasz pojawiły się schorzenia wywołane przede wszystkim gorszym trawieniem składników oraz liczne biegunki. Zwiększyła się też liczba zakażeń bakteryjnych. Konieczne jest więc szukanie nowych rozwiązań, zwłaszcza takich, które poprawiają trawienie paszy.
Infekcje pokarmowe
Coraz silniejsze jest także dążenie do zmniejszenia stosowania antybiotyków w celach leczniczych, którego konsekwencją są wprowadzane programy ograniczające ich podawanie zwierzętom, a stawiające na poprawę zdrowotności poprzez lepsze warunki utrzymania i odpowiednie żywienie.
– Bardzo dobrze radzimy sobie już ze schorzeniami układu oddechowego poprzez zastosowanie różnego rodzaju szczepionek. Trudno natomiast walczyć z bakteriami powszechnie występującymi w przewodzie pokarmowym, jak chociażby Escherichia coli. Wystarczy, że zmniejszy się odporność jakiegoś osobnika i sprzyja to jej rozwojowi oraz siewstwu bakterii do środowiska, co powoduje zakażenia u innych zwierząt – tłumaczy lek. wet. dr Piotr Kołodziejczyk.
– Bardzo dobrze radzimy sobie już ze schorzeniami układu oddechowego poprzez zastosowanie różnego rodzaju szczepionek. Trudno natomiast walczyć z bakteriami powszechnie występującymi w przewodzie pokarmowym, jak chociażby Escherichia coli. Wystarczy, że zmniejszy się odporność jakiegoś osobnika i sprzyja to jej rozwojowi oraz siewstwu bakterii do środowiska, co powoduje zakażenia u innych zwierząt – tłumaczy lek. wet. dr Piotr Kołodziejczyk.
Ostrość przebiegu choroby zależy od jednoczesnych infekcji wywołanych przez inne czynniki chorobotwórcze, patogenności bakterii Escherichia coli, stresu środowiskowego. Kolibakterioza powoduje straty głównie wśród prosiąt w okresie po urodzeniu. Upadki mogą sięgać nawet 50%. Oprócz zachowania czystości i higieny w porodówkach jako profilaktyka tego schorzenia zalecane jest podawanie probiotyków do paszy.
Bez antybiotyków
Nie mniejszy problem w chowie trzody chlewnej stanowi salmonelloza. Zakażenia pokarmowe na tym tle u ludzi powodowane są najczęściej spożyciem skażonego mięsa wieprzowego. Salmonelloza występuje u świń w okresie po odsadzeniu do około 4. miesiąca życia i może objawiać się wodnistą żółtą biegunką bez krwi i śluzu, trwającą 3–7 dni. Krew może pojawiać się sporadycznie. Jednak objawy kliniczne tej choroby tak naprawdę występują rzadko. W większości przypadków Salmonella powoduje zakażenia subklinicznie.
– W Danii nadzór nad salmonellozą jest coraz skuteczniejszy. Kładzie się tam bardzo duży nacisk na problem i dzięki temu znacząco zmniejsza się liczba chlewni, które są zakażone pałeczkami salmonelli – twierdzi Piotr Kołodziejczyk.
Salmonelloza objawia się zazwyczaj zmianami w obrębie jelita grubego, jednak czasami mogą także pojawić się w jelicie cienkim. Dochodzi do przekrwienia ścian jelit, obrzęku śródmiąższowego oraz obecności krwi w treści jelit. Jak podkreśla lekarz weterynarii, leczenie schorzenia antybiotykami jest nieskuteczne, a pomaga właściwa dieta i podawanie probiotyków, czyli pożytecznych bakterii, które będą konkurowały z chorobotwórczymi. Bakterie saprofityczne, namnażając się w przewodzie pokarmowym, uniemożliwiają namnażanie się bakterii chorobotwórczych, takich jak Salmonella, Escherichia coli czy Clostridium.
– Najważniejsze jest więc, aby utrzymać zdrowy przewód pokarmowy, który zapewnia prawidłowy przebieg trawienia i wchłaniania składników pokarmowych, a więc dzięki temu optymalne wykorzystanie paszy. Dodatkowo gwarantuje właściwą aktywność układu immunologicznego i zwiększa odporność na patogeny. Zwierzęta cechują się lepszą ogólną zdrowotnością – mówi Piotr Kołodziejczyk.
Często mylone z salmonellozą i kolibakteriozą bywają dyzenteria i adenomatoza, które mogą dawać podobne objawy kliniczne. W przypadku dyzenterii biegunka jest jednak koloru szarego i występuje śluz oraz krew. Jeśli przy adenomatozie pojawia się biegunka, zwykle oznacza śmierć zwierzęcia.
Bakterie wykluczające
Pożyteczna mikroflora przewodu pokarmowego chroni nie tylko sam układ pokarmowy przed różnego typu schorzeniami, ale cały organizm. Bierze udział w trawieniu i uruchamia procesy enzymatyczne. Jest jednak wrażliwa na mikotoksyny, antybiotyki, zmiany pH oraz skład paszy, a zwłaszcza ilość białka niestrawnego. Dla stabilizacji flory układu pokarmowego do pasz dodaje się probiotyki, czyli preparaty zawierające żywe i martwe mikroorganizmy. Najczęściej są to bakterie kwasu mlekowego oraz dostarczane przez nie produkty przemiany materii.
Szczególnie ważną rolę probiotyki odgrywają jako dodatki paszowe podczas odchowu prosiąt. Wpływają korzystnie na skład mikroflory przewodu pokarmowego i zmniejszają biegunki. Tym samym wywierają dodatni wpływ na wzrost i rozwój zwierząt. Największe wykorzystanie mają tutaj bakterie kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus. Wytwarzają wiele cennych dla organizmu substancji, jak kwasy organiczne, witaminy z grupy B, nadtlenek wodoru i bakteriocyny.
Szczególnie ważną rolę probiotyki odgrywają jako dodatki paszowe podczas odchowu prosiąt. Wpływają korzystnie na skład mikroflory przewodu pokarmowego i zmniejszają biegunki. Tym samym wywierają dodatni wpływ na wzrost i rozwój zwierząt. Największe wykorzystanie mają tutaj bakterie kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus. Wytwarzają wiele cennych dla organizmu substancji, jak kwasy organiczne, witaminy z grupy B, nadtlenek wodoru i bakteriocyny.
Dominika Stancelewska