Pomimo kosztów związanych z zakupem i amortyzacją paszowozu, a także kosztów paliwa, to coraz więcej rolników trudniących się opasem bydła decyduje się na zakup wozu paszowego. Kierują się oni takimi argumentami jak: krótszy czas obsługi oraz wyższe pobranie paszy, a więc lepsze przyrosty. Oczywiście, aby zakup paszowozu miał uzasadnienie ekonomiczne, musi być to odpowiednio liczne stado.
Żywienie bez strat
Wojciech Wawrzyniak i jego syn Adrian od ponad roku użytkują wóz paszowy Alimamix Evolution o pojemności 8 m3. Dzięki zastosowaniu w nim dwustopniowej przekładni do współpracy z paszowozem mogli wykorzystać wysłużonego Ursusa C-360, którego 52-konny silnik wystarcza, aby maszyna z łatwością wymieszała i rozdała dawkę TMR. Kolejny plus małego zapotrzebowania na moc to niższe zużycie paliwa.
– Po pierwsze, TMR to większe pobranie paszy przekładające się na większe przyrosty dobowe. Po drugie, pasza jest dobrze wymieszana, byki zaprzestały wybierania paszy treściwej i właściwie nie ma niedojadów, a wiec ograniczamy straty pasz. Po trzecie, TMR całą dobę jest na stole paszowym, zwierzęta pobierają go spokojniej, bardziej równomiernie, c...